Piątek, 19 kwietnia 2024r. Alfa, Leonii, Tytusa
 Szukaj
FACEBOOK RSS EMAIL Strona główna
Planeta Kobiet

Niepokonani...

Dawno mi się to już nie zdarzyło, abym już w kinie myślał o tym, jaką napisać recenzję filmu. Boję się jednak, że dobre słowa wciąż jeszcze nie wróciły, choć staram się i chyba jest ponownie coraz lepiej. Z założenia film Niepokonani to tylko film drogi, bo niby idą, idą i cały czas idą, a jednak jest w nim tak przejmująca głębia, że rozum wolnego człowieka ma istotny problem, aby ją ogarnąć.

Nikt z nas, którzy nie zaznali niewoli, obozów, łagrów, cierpienia, represji nie jest w stanie zrozumieć, czym jest wolność i jaki ma wymiar. Czym jest umieranie, jako wolny człowiek, a nie przygnieciony jarzmem bólu i cierpienia skazany na wygnanie wyrzutek losu, wróg ludu.

Peter Weir stworzył wiele pięknych, niezwykłych filmów chwytających za serce. Tym ponownie utwierdza nas w przekonaniu, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.

Bez względu na to, czy opowiada o studentach w Stowarzyszeniu Umarłych Poetów, czy może o przetrwaniu i życiu po katastrofie w filmie Bez lęku, czy też w wielkiej, epickiej opowieści, Pan i władca: Na krańcu świata odkrywa przed widzem niezwykłą, morską przygodę.

Zastanawiam się, czy polski reżyser byłby w stanie udźwignąć brzemię, jakie niesie ze sobą historia jego rodaka, nie popaść w patos, lecz oddać z należytym szacunkiem właśnie to, czego jesteśmy świadkami za sprawą utalentowanego Australijczyka.

Boję się, że byłoby to trudne, biorąc pod uwagę fakt, że historia spisana przez Sławomira Rawicza czekała na swoją filmową adaptację ponad pół wieku. I przez ten czas żaden polski reżyser nie ośmielił się nawet do niej zbliżyć. Choć kto wie, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

Jest taka scena, jeden, krótki kadr, w którym odbija się wszystko, co niesie ze sobą film Niepokonani. Jedno bardzo krótkie spojrzenia na Eda Harrisa, który jako filmowy Mister Smith jest już na skraju wyczerpania, a jednak w tamtym momencie odczuwa ból z powodu zbliżającej się śmierci towarzyszki podróży, młodej Polki, Ireny Zielińskiej.

I co równie ważne i cenne w tym angielskojęzycznym filmie - ważne momenty, charakterystyczne, takie, które tylko w naszym ojczystym języku mają swój doskonały przekaz, te właśnie pojawiają się po polsku.

Iść ciągle na południe, przez śniegi Syberii, piaski Mongolii, pustynią Gobi, wreszcie przejść Himalaje, aby nagle… w zadziwiający sposób znaleźć się w pachnących ciszą, spokojem, dostatkiem, pięknych i zielonych Indiach.


Artur G. Kamiński, IK Magazine
Oceń ten artykuł:  1 pkt 2 pkt 3 pkt 4 pkt 5 pkt    Aktualna ocena: 0,00
 
Wyślij e-mail rekomendujący ten artykuł
E-mail adresata
 
 
Niepokonani...
Dawno mi się to już nie zdarzyło, abym już w kinie myślał o tym, jaką napisać recenzję filmu. Boję się jednak, że dobre słowa wciąż jeszcze nie wróciły, choć staram się i chyba jest ponownie coraz lepiej.
Czytaj cały artykuł

 
Twoje Imię i Nazwisko
 
Twój E-mail
 
 
Dodaj swój komentarz do artykułu.
 
Komentarz
Autor
 

Wasze Komentarze

Jeszcze nie skomentowano powyższego artykułu.

Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.

Konkursy

Wywiady z gwiazdami

Nasza Ankieta

Najprzystojnieszy polski aktor to?

zagłosuj
Moda   Trendy   Projektanci   Modna w ciąży   Ciekawostki   Porady stylisty   Zdrowie i Uroda   Zdrowie   Uroda   Make-up   Rozmaitości   Kącik kulinarny   Z życia wzięte   Wielki świat   Motoryzacja   Nasze dzieci   Porady   Nasz ślub   Kultura   Muzyka   Kino   Teatr   Książka   Sztuka   Konkursy   Konkurs SMS-owy   Konkurs książkowy   Konkurs muzyczny   Wywiady z gwiazdami   Kominek    
Copyright © 2024 Planeta Kobiet. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie L77 - Strony internetowe Strony internetowe