Piątek, 29 marca 2024r. Marka, Wiktoryny, Zenona
 Szukaj
FACEBOOK RSS EMAIL Strona główna
Planeta Kobiet

Agata Przybyłek: Inspiruje mnie życie!

Pisarka, recenzentka, studentka. 1 lipca 2015 roku, nakładem wydawnictwa Czwarta Strona ukazała się jej debiutancka powieść pt. „Nie zmienił się tylko blond”, która podbiła serca czytelniczek w całej Polsce. Wiosną ukaże się jej druga powieść.
Zacznę od zapytania cię o to, jak to się stało, że jako zaledwie dwudziestolatka wydałaś swoją debiutancką powieść. Nasz rynek książki jest przepełniony więc wnioskuję, że nie było łatwo?
- Przyznaję, że trochę musiałam się napracować. Samo pisanie książki było dosyć przyjemne, ale podczas szukania wydawcy zaczęły się schody. Niewielu wydawców jest zainteresowanych pracą z debiutantem, ale w końcu się udało. Trafiłam pod skrzydła Czwartej Strony i „Nie zmienił się tylko blond” zagościł na księgarnianych półkach.

Jesteś z tego dumna?
- Bardzo! To było nie tylko uhonorowanie mojej ciężkiej pracy, którą włożyłam w napisanie książki, ale też spełnienie swojego wielkiego marzenia. Już od najmłodszych lat wyobrażałam sobie jak to musi być fajnie pisać i wydawać. W końcu mogę to robić, uwielbiam to uczucie.

Opowiedz o swoim debiucie. O czym on jest?
- „Nie zmienił się tylko blond” to komedia opowiadająca o losach pewnej trzydziestosiedmiolatki i jej pokaźnej rodzinki. Dzięki mężowi, który prowadzi sklep z luksusową bielizną dla pań, Iwonka nie musi pracować w zawodzie i spełnia się gotując pyszne, domowe obiadki oraz wychowując czwórkę niesfornych dzieci, 2 psy oraz x kotów. Niestety jej mąż aż zbyt dobrze sprawdza się w zawodzie i oddając w ręce biuściastej pani Adeli komplet koronkowej bielizny dodaje pewne usługi gratis. (Wiecie co mam na myśli.) Gdyby Iwonce mało było problemów, w ten sam dzień zaskakującą wiadomość przynosi do domu też jej siedemnastoletni syn, który staje w drzwiach i wyrzeka magiczne: „Mamo, zostaniesz babcią”. Dramat? Dla Iwonki to dopiero początek, bo w rodzinnym domu, do którego powraca, też nie będzie łatwo, głównie za sprawą apodyktycznej i władczej mamusi…

W twojej książce naprawdę dużo się dzieje! W życiu też? Pisarka, recenzentka, studentka. Imponujące! Masz czas na odpoczynek?
-Różnie z tym bywa, ale nie narzekam, chociaż w tygodniu ze znalezieniem czasu wolnego potrafi być ciężko. Zaczynam dzień od pisania, potem pędzę na uczelnię, kiedy wrócę znowu siadam i piszę, a wieczorem, dla relaksu, czytam książki. Oczywiście między tymi zajęciami musi znaleźć się też czas dla rodziny i przyjaciół, więc chyba można powiedzieć, że nie próżnuję. Ale lubię to moje zabieganie. Przynajmniej nie mam czasu na nudę.

Pracujesz nad drugą książką. Możesz zdradzić na jej temat coś więcej?

- Właśnie jesteśmy z panią redaktor na etapie ostatnich poprawek. „Nieszczęścia chodzą stadami”, bo taki będzie jej tytuł, to też zwariowana komedia rodzinna. Podobnie jak w „Nie zmienił się tylko blond”, jej akcja będzie rozrywać się w Sosenkach, chociaż główną bohaterką będzie zupełnie inna młoda kobieta. Za dużo zdradzać jeszcze nie chcę, ale jej przybycie na pewno wywoła sporo zamieszania w życiu mieszkańców Sosenek, a w szczególności w życiu dobrze znanej czytelniczkom z mojego debiutu, pani Haliny. Będzie się działo i też będzie śmiesznie. To mogę zagwarantować.

Piszesz książki przyjemne i lekkie. Czemy akurat komedie?
- To prawda, że chciałabym, żeby podczas lektury moich książek czytelnicy uśmiechali się od ucha do ucha i chociaż na chwilę odrywali od otaczających ich problemów. Obserwując ludzi mam wrażenie, że jesteśmy przygnębionymi przez życie ponurakami. Chcę dawać czytelnikom odrobinę radości i możliwość zerknięcia na problemy przez różowe okulary, bo nieszczęścia też w moich książkach są. Tylko ukazane w trochę zabawny sposób, żeby podczas lektury nie trzeba było się nimi martwić. Lubię dawać czytelnikom nadzieja na to, że po każdej burzy wychodzi słońce. Poza tym dobrze czuję się pisząc komedie i sprawia mi to przyjemność.

Co cię inspiruje?

- Chyba nie będzie zaskoczeniem, jeśli odpowiem, że życie. Chociaż moje historie są jak najbardziej fikcyjne, to ogólna problematyka jest prawdziwa, a wiele opisanych przeze mnie sytuacji albo komuś już się kiedyś zdarzyły, albo przynajmniej mogłyby się zdarzyć. Inspirują mnie opowiadane przez ludzi historie oraz obserwowane dookoła zdarzenia i zjawiska. To się trochę łączy z moimi studiami. Zarówno psycholog jak i pisarz musi być dobrym obserwatorem, więc się w tym ćwiczę. Lubię też opisywać w książkach wspomnienia rodzinne, które opowiada się u mnie w domu, a które zwykle kończą śmiechem. Wiele z nich aż krzyczy, żeby je uwiecznić na papierze, więc czasem to robię.

Podobno do napisania debiutu zainspirowała cię nieszczęśliwa historia miłosna?

- Nie będę ukrywać, że właśnie tak było. Postać Iwonki nie wzięła się z nikąd. Mnie też porzucił ówczesny „mężczyzna mojego życia”, więc wymyśliłam ją będąc w podobnej sytuacji życiowej i w podobnej rozpaczy. Może tylko z tą różnicą, że ja nie miałam dzieci, nie zostałam babcią i nie straciłam dachu nad głową. Iwonka miała więc chyba trochę gorzej. Była taką moją formą terapii. Potrzebowałam jej, żeby poradzić sobie ze swoimi emocjami.

Lubisz psychologizować w swoich książkach?
- Staram się tego nie robić, bo powieści to przecież nie poradniki, ale przyznaję, że czasem mnie korci, więc sygnalizuję pewne zjawiska i problemy. Wychodzę jednak z założenia, że zamiast rozpisywać się na temat stanów psychicznych swoich bohaterów lepiej pokazywać ich czytelnikom w działaniu. W komediach staram się za bardzo nie skupiać na psychologii. Przede wszystkim ma być śmiesznie.

Nie kusi cię, żeby napisać coś, w czym będziesz mogła wykazać się wiedzą ze studiów?
- Kusi i to bardzo! Jakiś dramat psychologiczny już nawet powstał, ale jeszcze za wcześnie, żeby o nim mówić. Wszystko w swoim czasie.

Powiedz mi jeszcze, jak to jest odnieść literacki sukces. Bo wypuszczenie na rynek debiutu w tak młodym wieku z pewnością można nazwać sukcesem.

- Prawdę powiedziawszy nie patrzę na pisanie w takich kategoriach. Jest to moje spełnione marzenie i realizowanie swojej pasji, owszem, ale nie postrzegam tego przez pryzmat sukcesu. Ja po prostu bardzo lubię pisać i to już od najmłodszych lat, oddałam temu serce. Spełniam się pisząc i chciałabym podporządkować temu swoje życie. Czy tak będzie? Nie wiem, czas pokaże. Jak na razie jestem na dobrej drodze. Wiele od siebie wymagam, dużo piszę i staram rozwijać swój warsztat. Mam nadzieję, że kiedyś to zaprocentuje. Zresztą… Przecież już tak jest! „Nie zmienił się tylko blond” i „Nieszczęścia chodzą stadami” są tego najlepszymi przykładami.

Tym optymistycznym stwierdzeniem zakończmy naszą rozmową. Dziękuję ci za poświecony czas i mam nadzieję, że jeszcze nie raz zobaczymy na księgarnianej półce twoje nazwisko.

- Ja również dziękuję i zachęcam do lektury zarówno nie „Nie zmienił się tylko blond”, jak i moich następnych książek.
Oceń ten artykuł:  1 pkt 2 pkt 3 pkt 4 pkt 5 pkt    Aktualna ocena: 5,00
 
Wyślij e-mail rekomendujący ten artykuł
E-mail adresata
 
 
Agata Przybyłek: Inspiruje mnie życie!
Pisarka, recenzentka, studentka. 1 lipca 2015 roku, nakładem wydawnictwa Czwarta Strona ukazała się jej debiutancka powieść pt. „Nie zmienił się tylko blond”, która podbiła serca czytelniczek w całej Polsce. Wiosną ukaże się jej druga powieść.
Czytaj cały artykuł

 
Twoje Imię i Nazwisko
 
Twój E-mail
 
 
Dodaj swój komentarz do artykułu.
 
Komentarz
Autor
 

Wasze Komentarze

Bardzo miła młoda osoba! Na pewno przeczytam jej książkę! :)
Hania 2015-11-10 18:16:18
zajefajna okladka :)
Anonim 2015-11-09 22:58:29


Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.

Konkursy

Wywiady z gwiazdami

Nasza Ankieta

Najprzystojnieszy polski aktor to?

zagłosuj
Moda   Trendy   Projektanci   Modna w ciąży   Ciekawostki   Porady stylisty   Zdrowie i Uroda   Zdrowie   Uroda   Make-up   Rozmaitości   Kącik kulinarny   Z życia wzięte   Wielki świat   Motoryzacja   Nasze dzieci   Porady   Nasz ślub   Kultura   Muzyka   Kino   Teatr   Książka   Sztuka   Konkursy   Konkurs SMS-owy   Konkurs książkowy   Konkurs muzyczny   Wywiady z gwiazdami   Kominek    
Copyright © 2024 Planeta Kobiet. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie L77 - Strony internetowe Strony internetowe