Zmieniające się trendy są wyznacznikiem niemal każdej branży, nic dziwnego zatem, że zasada ta dotyczy również medycyny estetycznej. Nowe zabiegi czy metody zapewniają efekty, które trafiają w gusta coraz szerszego kręgu klientek. Zwłaszcza tych pań, które chciałyby uzyskać widoczny, ale nie przerysowany efekt.
Zabiegi medycyny estetycznej: inwazyjne czy delikatne?
Jeszcze do niedawna hitem wśród terapii dostępnych w salonach urody były zabiegi, które, choć spłycały zmarszczki, dawały też nienaturalny efekt, a czasem wręcz zniekształcały rysy twarzy. Obecnie powoli odchodzimy od tego trendu:
– Kilka lat temu w gabinetach medycyny estetycznej królowały zabiegi przy użyciu kwasu hialuronowego czy toksyny botulinowej stosowane w monoterapii. Takie metody dawały czasem, bez zadbania o jakość skóry, efekt, który nie zawsze odpowiadał wszystkim klientkom – mówi lekarz Aleksandra Strobel, założycielka Instytutu Medycyny Estetycznej Perfect Harmony.
Obecnie zwracamy się ku terapiom łączonym. Tę niszę zauważały też same klientki, którym zależało na bardziej naturalnym efekcie. Jakie trendy w medycynie estetycznej są obecne dzisiaj?
Balans w medycynie estetycznej
Zwiększająca się świadomość osób chcących korzystać z dobrodziejstw medycyny estetycznej wraz z zamysłem wypracowania nowych metod przez specjalistów z tej branży sprawiły, że w ofercie renomowanych salonów pojawiły się terapie działające na zasadzie „złotego środka”, o czym przekonuje Aleksandra Strobel, absolwentka Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku, założycielka Perfect Harmony:
– Obecnie poszukujemy w medycynie estetycznej idealnego balansu. Zapewniają go metody z zakresu biostymulacji skóry łączone z bardziej znanymi metodami jak kwas hialuronowy i toksyna botulinowa. Stosowane w gabinetach stymulatory tkankowe mają szerokie spektrum działania: wpływają na syntezę kolagenu, poprawiają ukrwienie i odżywienie komórek, a przez to skutecznie odmładzają skórę. W efekcie komórki skóry zyskują narzędzia służące do wzmocnienia, poprawy jędrności i odżywienia.
Healthy-aging, zamiast anti-aging
Najnowsze trendy w medycynie estetycznej przynoszą też zmianę dotyczącą traktowania problemów ze starzeniem się skóry. Okazuje się bowiem, że specjaliści w tej dziedzinie nie podchodzą do problemu fragmentarycznie, lecz umieszczają go w szerszym, obejmującym cały organizm kontekście:
– Obecnie dominującym zjawiskiem jest holistyczne podejście do pacjenta. Aby skutecznie wspierać zahamowanie procesów starzenia skóry należy zdobyć szerszą wiedzę na temat pacjenta: jego diety, trybu życia, tego czy pije alkohol, zażywa ruchu na świeżym powietrzu, czy stosuje kosmetyki z filtrem chroniącym przed szkodliwymi promieniami słonecznymi itp. – wyjaśnia Aleksandra Strobel.
– Można zatem powiedzieć, że zamieniamy anty-aging na nowe podejście: healthy-aging, czyli niekoniecznie staramy się ukrywać wiek pacjentki, a w zamian podejmujemy bezpieczne działania, które pozwolą jej wyglądać jak najlepiej w swoim wieku. Odejście od inwazyjnych metod jest jednym ze sposobów na zrealizowanie tego celu. Holistyczne terapie, w skład których wchodzą m.in. zabiegi z wykorzystaniem pochodnych komórek macierzystych, pozwalają rozwijać się w kierunku naturalności, opóźniania efektu starzenia, a nie maskowania powstających zmarszczek. Dlatego obecnie w medycynie estetycznej próbujemy też połączyć laseroterapię, czyli powierzchowną odbudowę skóry z głębszą aktywacją symulatorami i ewentualnie dopiero później myśleć o delikatnym wypełnieniu kwasem hialuronowym, subtelnym modelowaniem ust itp. – mówi lekarz Aleksandra Strobel z Instytutu Medycyny Estetycznej Perfect Harmony.
Bezpieczeństwo medycyny estetycznej
Warto też zwrócić uwagę na aspekt dotyczący bezpieczeństwa zabiegów: jeszcze do niedawna zarówno w Europie, jak i w USA, wprowadzenie preparatów stosowanych w medycynie estetycznej było o wiele łatwiejsze. Obecnie należy przestrzegać regulacji, które nakładają na wszystkich dystrybutorów obowiązek przeprowadzenia dokładnych badań klinicznych.
– Skupiamy się na tym, żeby zabiegi były bezpieczne, więc wszystkie nowe techniki są certyfikowane i patentowane. Pacjent musi mieć pewność, że zabieg nie wyrządzi mu krzywdy w sensie zdrowotnym, ani nie wywoła przerysowanego, nienaturalnego efektu. Stosowane kiedyś w medycynie estetycznej kwasy hialuronowe miały jedno zadanie: wypchnąć strukturę skóry, „napompować” ją, unieść w górę i wypełnić. Teraz staramy się stworzyć inteligentne rozwiązania, które sprawią np., że mimika twarzy będzie bardziej dynamiczna – mówi Aleksandra Strobel.
– Posługujemy się narzędziami, które będą współpracować z tkankami po to, żeby zapewnić naturalny efekt. Nie próbujemy zmieniać rysów twarzy, bo to domena chirurgii plastycznej, ale uczymy się współpracować w trójkącie: lekarz medycyny estetycznej – chirurg plastyk – kosmetolog, gdyż każda z tych płaszczyzn współdziała z pozostałymi.
Indywidualne podejście receptą na sukces
Ważnym aspektem nowoczesnej medycyny estetycznej jest idea zachowania naturalnego wyglądu, gdzie ważne jest dopasowanie pielęgnacji do indywidualnych potrzeb klientów:
– Kluczem do sukcesu jest personalizacja zabiegów. Niedawno jedna z moich pacjentek pokazała mi, że niektóre influencerki wręcz sprzedają swój przepis na młodszy wygląd, opowiadają, jakie zabiegi miały wykonane i rekomendują je. Każdy specjalista zajmujący się medycyną estetyczną zaneguje takie postępowanie. W dzisiejszej rzeczywistości terapie skóry powinny być dobierane indywidualnie do potrzeb klienta – mówi Aleksandra Strobel, właścicielka Instytutu Medycyny Estetycznej Perfect Harmony.
– Przede wszystkim jednak trzeba zwrócić uwagę na wiek biologiczny skóry. Jeżeli mamy 20 lat to tak naprawdę powinniśmy się skupiać na peelingach chemicznych na oczyszczaniu skóry, może czasem włączymy do pielęgnacji dermapen. Później, po 25- 30. roku życia możemy zastosować mezoterapię, czy delikatne zabiegi z laserem. Z kolei gdy jesteśmy starsi to tego wszystkiego dokładamy kolejne rzeczy, czyli mocniejsze stymulatory. toksynę botulinową, później pojawia się kwas hialuronowy.
Nowoczesna medycyna estetyczna opiera się na kilku filarach. Są to m.in.: holistyczne podejście, personalizacja terapii, czy zabiegi stymulujące skórę do samodzielnej pracy. Do tej listy należy dopisać jeszcze jeden punkt, zaufanie:
– Zawsze uważam że z lekarzem, który nas prowadzi trzeba mieć wspólne „flow”, jednakowy punkt widzenia, gdyż oddajemy swoją twarz, wygląd, ciało w czyjeś ręce. Musimy zatem mieć pełne zaufanie i poczucie bezpieczeństwa względem tej osoby. To klucz do sukcesu! – przekonuje Aleksandra Strobel.
Joanna Bielas
Wasze Komentarze
Jeszcze nie skomentowano powyższego artykułu.Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.