Renata Kaczoruk drży o bezpieczeństwo swoich najbliższych i próbuje układać w głowie plan na wypadek najgorszego scenariusza.
Wojna Rosji z Ukrainą budzi u modelki duży niepokój. Tragiczne zdarzenia zapisane na kartach historii są przykładem na to, że wojna może pochłonąć wiele ludzkich istnień, doszczętnie wszystko zniszczyć i doprowadzić kraj do ruiny.
– Wojna to jest coś, czego ja się bałam od dziecka i właściwie nie wiem, dlaczego, ale kiedy byłam mała, bardzo dużo czytałam o Holocauście i o wojnie. I ten strach gdzieś we mnie jest przez całe moje życie. Ciężko mi więc ignorować to, co się dzieje bardzo blisko nas. Bardzo się boję, że to się rozwinie w sytuację, która będzie po raz trzeci definiowała kształt Europy. Mamy duże obawy, ale nie chcę o tym mówić, bo nie chcę siać paniki – mówi agencji Newseria Lifestyle Renata Kaczoruk.
Modelka nie ukrywa, że ten strach w dużej mierze ją paraliżuje i czuje się zdezorientowana. W takiej sytuacji trudno bowiem o precyzyjny plan, jak się w razie czego zachować, jak zadbać o bezpieczeństwo swoich bliskich i jakie podjąć środki bezpieczeństwa.
– Jest to moment dużej refleksji, dużego poczucia strachu i podejmuję różne scenariusze w głowie, bo ciężko jest je powstrzymać. Na pewno zastanawiam się nad bezpieczeństwem swoich bliskich, trudno o tym nie myśleć, bo to jest sytuacja bardzo bliska. Ta sytuacja za granicą jest taka, o której kiedyś opowiadały mi babcie, dziadkowie. Oni wszyscy byli zaangażowani, albo byli w obozach, albo byli oficerami – mówi Renata Kaczoruk.
Modelkę bardzo pozytywnie zaskoczyła reakcja świata na konflikt zbrojny w Ukrainie. Ludzie zjednoczyli się, by pomagać, bo wiedzą, że w jedności siła. Bez wahania stają po stronie słabszego i niosą nadzieję, że razem można przezwyciężyć potężnego wroga.
– Myślę, że świat zdaje sobie z tego sprawę, że ta wojna nie dotyczy tylko naszego sąsiada, tylko jest sprawą wspólną i że jeżeli nie wyciągniemy wniosków z przeszłości, to nas zaskoczy bardzo blisko gardła. Niepodejmowanie kroków na tym etapie nie tylko jest zostawieniem tamtych ludzi samym sobie, ale też przyczynia się do eskalacji tego konfliktu – mówi Renata Kaczoruk.
Ta sytuacja wiele osób mobilizuje więc do działania. Z jednej strony mamy do czynienia ze spontaniczną, wielką akcją pomocową, a z drugiej – z działaniami wzmacniającymi bezpieczeństwo kraju. Od momentu wybuchu wojny Rosji z Ukrainą bardzo wzrosła liczba osób, które deklarują chęć wstąpienia do wojska lub odbycia szkolenia podstawowego.
Wasze Komentarze
Anonim 2022-05-06 21:09:14
Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.