Zaburzenia snu fazy REM
Choroby neurodegeneracyjne okazały się źródłem problemu u pewnego 72-letniego mężczyzny, który zmagał się z zaburzeniami snu od ponad pięciu lat. W nocy wykonywał m.in. ruchy, jakby z kimś walczył – śniło mu się bowiem, że jest atakowany. Z kolei inny, młodszy mężczyzna (w wieku 65 lat) w trakcie snu był aktywny ruchowo do tego stopnia, że pewnej nocy mocno zranił się w rękę. Ponadto zdarzało mu się krzyczeć przez sen, a jednocześnie cierpiał na bóle głowy.
– Taka aktywność ruchowa i wokalna w trakcie snu świadczy o zaburzeniach fazy REM (ang. rapid eye movement), a więc tej fazy snu, w której mózg wykazuje największą aktywność. Jest to też etap szybkich ruchów gałek ocznych, w którym dużą rolę odgrywają marzenia senne. W przypadku opisanych pacjentów rozpoznano jednostkę chorobową o nazwie: Zaburzenia zachowania w czasie snu REM (RBD, rapid eye movement sleep behawior disorder). Do najbardziej charakterystycznych objawów RBD zalicza się krótkotrwałe marzenie senne (zagrożenie dla pacjenta lub osoby towarzyszącej), aktywność wokalną – krzyk, śmiech, rozmowy, płacz, śpiew, oraz ruchową (kopanie, uderzanie, siadanie na łóżku, wypadanie z łóżka). Fazę REM charakteryzuje obniżone napięcie mięśni szkieletowych, jednak u chorych z zaburzeniami zachowania w czasie snu fazy REM napięcie mięśniowe pozostaje prawidłowe, stąd też aktywność ruchowa. Na szczęście, częściowa atonia mięśni osiowych uniemożliwia pionizację i chodzenie podczas incydentu RBD, a zatem pacjenci nie opuszczają łóżka, jednak ich aktywność ruchowa może być przyczyną poważnych urazów, także u osoby śpiącej obok. W wielu przypadkach podłożem tych zaburzeń są schorzenia neurodegeneracyjne np. choroba Parkinsona, jak w przywołanych przypadkach obu mężczyzn – mówi prof. dr hab. n. med. Monika Białecka z Zakładu Farmakokinetyki i Terapii Monitorowanej Wydziału Medycyny i Stomatologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
– Zaburzenia snu fazy REM mogą być również pierwszym objawem, na długo wyprzedzającym typowe objawy otępienia z ciałami Lewy’ego, zaniku wieloukładowego, czy choroby Alzheimera. Należy podkreślić, że nie każdy pacjent z RBD rozwinie chorobę neurodegeneracyjną. Po pierwsze, rozpoznanie RBD musi być przeprowadzone w oparciu o badanie polisomnograficzne, po drugie, wtórne zaburzenia o charakterze RBD mogą być skutkiem stosowania niektórych leków np. leków przeciwdepresyjnych lub konsekwencją ciężkiego przebiegu infekcji COVID-19. Dlatego przed postawieniem właściwego rozpoznania należy przeprowadzić wnikliwą diagnostykę różnicową.
Płeć ma znaczenie
– Przy zaburzeniach snu należy brać pod uwagę płeć, która może przekładać się na wybór odpowiedniego leczenia – zwraca uwagę prof. Monika Białecka.
– Poznaliśmy wiele czynników wskazujących, że u kobiet zaburzenia snu mogą przebiegać inaczej niż u mężczyzn. Generalnie rzecz biorąc, u kobiet występuje niższa subiektywna ocena jakości snu – oceniają go one gorzej niż mężczyźni, a przy tym zgłaszają większe wahania tej jakości. Ma to związek ze zmianami zachodzącymi w organizmie w trakcie cyklu miesięcznego oraz częstszym występowaniem zaburzeń lekowych oraz depresji.
U kobiet gorsza jakoś snu wiąże się głównie z zaburzeniami lękowymi i depresją, które u płci żeńskiej występują dwa razy częściej niż u mężczyzn. Ponadto panie narażone są na znacznie wyższe ryzyko (od 25 do 50 proc.) wystąpienia zespołu niespokojnych nóg i aż cztery razy wyższe ryzyko zaburzeń odżywiania w postaci częstego podjadania w nocy. Z kolei u mężczyzn trzy razy częściej diagnozuje się obturacyjny bezdech senny.
Istotne znaczenie w występowaniu zaburzeń snu ma też tryb pracy. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni pracujący zmianowo są bardziej narażeni na pojawienie się cukrzycy typu 2, ale to ryzyko jest wyższe u mężczyzn. Natomiast kobiety pracujące na nocne zmiany, w porównaniu z kobietami pracującymi w ciągu dnia, mają o 50 proc. większe ryzyko wystąpienia nadwagi i otyłości. Rozpoznanie i zrozumienie międzypłciowych różnic w zakresie snu i funkcjonowania rytmów dobowych jest niezbędne do tego, by wybrać właściwą metodę terapeutyczną w przypadku wystąpienia zaburzeń. Wybór leczenia powinien uwzględniać na przykład fakt, że u kobiet wyrzut melatoniny – neurohormonu ułatwiającego synchronizację rytmów dobowych snu i czuwania – występuje wcześniej.
Szeroki wachlarz terapeutyczny
– Mamy rekomendacje od towarzystw naukowych – systematycznie uaktualniane – w zakresie tego, jak leczyć zaburzenia snu. Wybór postępowania zależy od rodzaju bezsenności, czasu trwania czy też chorób współistniejących. Idealnie by było korzystać z nowoczesnych metod oceny jakości snu tzn, badania polisomnograficznego, chociaż powszechnie wiadomo, że dostęp do tego typu diagnostyki jest w naszym kraju znikomy. Leczenie bezsenności krótkotrwałej polega na wprowadzeniu rygoru higieny snu lub/i zastosowaniu odpowiedniej farmakoterapii. W przypadku bezsenności przewlekłej leczeniem z wyboru jest terapia poznawczo-behawioralna. Oczywiście, w uzasadnionych przypadkach sięgamy po farmakoterapię. W arsenale leków nasennych znajdują się grupy takie jak wybrane benzodiazepiny (np. temazepam), leki Z (np. eszopiklon), w przypadku bezsenności współwystępującej możemy zastosować wybrane leki przeciwdepresyjne (np. trazodon), niekiedy przeciwspychotyczne (np. kwetiapinę). Leczenie bezsenności u pacjentów powyżej 55. roku życia uwzględnia również melatoninę o przedłużonym uwalnianiu. Warto pamiętać o indywidualizacji terapii, ograniczonym czasie stosowania leków oraz potencjalnych działaniach niepożądanych – zwraca uwagę prof. Białecka.
– Melatonina, dostarczana z zewnątrz, pomaga, oczywiście nie tylko osobom starszym, lek ten jest powszechnie stosowany w przypadku zaburzeń faz snu i czuwania np. podczas zmiany strefy czasowej. Warto podkreślić, że melatonina jest lekiem bezpiecznym, a jej stosowanie nie wywołuje tolerancji i uzależnienia – podkreśla prof. Monika Białecka.
W licznych badaniach dowiedziono, że melatonina o przedłużonym działaniu korzystnie wpływa na jakość i długość snu, szczególnie u osób po 55. roku życia oraz u osób z bezsennością wynikającą z pracy zmianowej lub przekraczania stref czasowych (ang. jet lag). W zależności od potrzeb, cierpiący na bezsenność mogą korzystać także z melatoniny o natychmiastowym uwalnianiu. Są pacjenci którzy, borykając się z zaburzeniami snu, sięgają po modne dziś kannabinoidy, których jednak prof. Białecka nie poleca. – Mogą one przyczyniać się do zaburzeń snu w starszym wieku, a ponadto mają negatywny wpływ na jego jakość. Kobiety są bardziej niż mężczyźni narażeni na tego typu skutki.
*** Informacja prasowa przygotowana przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia w związku z prelekcją prof. dr hab. n. med. Moniki Białeckiej w trakcie XXIII Ogólnopolskiej Konferencji „Polka w Europie”, zorganizowanej pod hasłem „Medycyna 2024 – leczyć bezpiecznie i efektywnie!”. Wypowiedzi zostały autoryzowane. Jesień 2024.
Wasze Komentarze
Jeszcze nie skomentowano powyższego artykułu.Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.