Dopiero co odbyła się oficjalna premiera Twojej najnowszej płyty „Kolędy wielkie”. Skąd pomysł na to, żeby nagrać pastorałki?
- Do wydania płyty z kolędami przymierzałam się kilka lat. Chciałam wydać album już w ubiegłym roku, ale miałam tak napięty plan zajęć, że po prostu nie zdążyłam. I chyba dobrze, bo dziś czuję, że jeszcze bardziej dojrzałam do tej płyty. Zrobiłam ją z jeszcze większym przekonaniem. Kolędy grają mi w duszy od zawsze. Rodzice zakorzenili we mnie to bożonarodzeniowe śpiewanie kolęd i pastorałek przy choince… Poza tym skoro moja córka śpiewa je właściwie przez cały rok, bo jest ich wielką fanką, to pomyślałam sobie, czemu ich nie nagrać. „Kolędy wielkie” stały się płytą niezwykle osobistą.
Jak długo powstawała płyta? I kto czuwał nad repertuarem?
- Chciałam przede wszystkim zawrzeć na płycie kolędy, które są niezwykle ważnie dla mnie. I myślę, że są też ważne dla Polaków. Mam tu na myśli te najbardziej tradycyjne „Lulajże Jezuniu” czy „Przybieżeli do Betlejem”, choć na płycie nie brakuje również nieco mniej znanych, ale przepięknych kolęd jak na przykład „Nie było miejsca dla ciebie”. Płyta powstawała latem. Zaczęliśmy prace w czerwcu, nagrywaliśmy w największe upały. Przez chwilę miałam pomysł, żeby na próby zabrać małą choinkę, aby poczuć ten zimowy klimat, ale okazało się, że z całym moim zespołem szybko się w tym wszystkim odnaleźliśmy. Zamykając się w studiu przed mikrofonem, potrafiłam stworzyć sobie magiczny, zimowy świat nawet bez choinki i śniegu za oknem.
Na płycie znalazły się też dwie premierowe kolędy…
- Od początku tworzenia płyty przyświecała nam myśl, aby znalazły się na niej utwory mówiące o moim osobistym stosunku do świąt. Pierwszy utwór promujący „Kolędy wielkie” pt. „Od nieba do nieba”, to utwór, który jest pewnego rodzaju hymnem o miłości i pokoju. To są takie wartości, o których powinniśmy pamiętać przez cały rok, nie tylko w święta. W okresie świąt nabierają jednak jeszcze większego znaczenia. Drugi utwór „Mój Anioł” to piosenka, którą dedykuję mojemu aniołowi stróżowi. Skoro cały rok mnie pilnuje i chroni, to może przez okres świąt zrobi sobie wolne – o tym jest ta niezwykła piosenka.
Czego życzyłabyś sobie i naszym Czytelniczkom w święta i na nowy rok?
- Żeby tegoroczne święta minęły w zdrowiu i spokoju. Zwolnijmy trochę przez te kilka dni, skupmy się na najbliższych. Pomagajmy sobie, nawet zwykłym uśmiechem czy dobrym słowem. Mają niesamowitą moc.
Plany na nadchodzący rok?
- To będzie dla mnie bardzo ważny rok. Będę obchodzić dwudziestolecie pracy na scenie. Szykuję premierową płytę, jubileuszową trasę koncertową, a także duży koncert telewizyjny. Krótko mówiąc – czeka mnie sporo pracy.
Rozmawiała: Ilona Adamska
fot. Marlena Bielińska
Wasze Komentarze
Kama 2015-12-25 14:19:28
Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.