Niedziela, 28 kwietnia 2024r. Bogny, Walerii, Witalisa
 Szukaj
FACEBOOK RSS EMAIL Strona główna
Planeta Kobiet

Wojna żeńsko-męska...

"Wojna żeńsko-męska" to najnowsza polska produkcja w reżyserii Łukasza Palkowskiego. Zwiastun filmu zapowiadał zabawną i lekkostrawną komedię obyczajową. Film miał być śmieszny i nieskomplikowany - jak przystało na ten gatunek a "wisienką na torcie" miała być jego obsada. Historia zaczęła się interesująco. 40-letnia bezrobotna pani psycholog - Basia (Sonia Bohosiewicz) dostaje pracę w  Wyuzdanym Magazynie dla Kobiet, gdzie ma pisać felietony o sexie. Już jej pierwszy artykuł wywołuje kontrowersje.

Basia z szarej zaniedbanej myszki przeistacza się w kobietę sukcesu, "pożeraczkę" męskich serc a właściwie "specjalistkę od penisów". Jej kariera rozwija się w błyskawicznym tempie...od otwarcia Kliniki prącia do show w telewizji. I tyle o fabule.

Po obejrzeniu filmu czuję się zdegustowana. Nie wiem czy Wojna... to film pokazujący odwieczną walkę płci, gdzie mężczyzna po 40-tce kwitnie i robi karierę, a 40-letnia kobieta najlepiej niech idzie na "emeryturę", czy też jest to satyra na show-biznes i współczesnych celebrytów, którzy zatracając siebie muszą za wszelką cenę osiągnąć sukces w mediach?

W filmie bardzo chaotycznie rozwija się wiele wątków, niektóre w dosadny i grubiański sposób, co nie wywołuje pozytywnego wrażenia na widzu (np. nie wiem czemu miała służyć ściana wyklejona zdjęciami penisów).

Przesadnie wulgarne sceny nie wnoszą nic konkretnego do fabuły a wręcz przeszkadzają w odbiorze. Do pewnego momentu, (wg. mnie początki telewizyjnej kariery Basi) film "jakoś" dało się jeszcze oglądać, potem nastąpiła klapa!

Reżyser nie mógł się zdecydować, w której scenie zakończyć swój film i przeciągał go w nieskończoność. A usiłowanie spłentowania go "morałem" to chyba nieporozumienie!

Film nie iskrzy, nie bawi i nie ciekawi.....! Drażni - to chyba najlepsze określenie, od wszechobecnych reklam sponsorów, przez fabułę, przesadzone sceny. Mnie szczególnie zastanawia epizod Krzysztofa Ibisza w tym filmie, czy jego autoironia jest "prawdziwa" i rzeczywiście przyjmując tę rolę miał tyle dystansu do siebie?!

Na uwagę zasługuje tak naprawdę tylko rola Wojciecha Mecwaldowskiego jako geja, rola dobrze zagrana, bez specjalnego koloryzowania i zadęcia. A pojawienie się w epizodach Violetty Arlak jako wizażystki, kioskarki, stylistki... jest zabawnym dodatkiem i ciekawym "przerywnikiem" pomiędzy scenami.

Generalnie jednak - średnio polecam! Choć decyzja należy do Was :)


Anna Segeth
Oceń ten artykuł:  1 pkt 2 pkt 3 pkt 4 pkt 5 pkt    Aktualna ocena: 5,00
 
Wyślij e-mail rekomendujący ten artykuł
E-mail adresata
 
 
Wojna żeńsko-męska...
"Wojna żeńsko-męska" to najnowsza polska produkcja w reżyserii Łukasza Palkowskiego. Zwiastun filmu zapowiadał zabawną i lekkostrawną komedię obyczajową. Film miał być śmieszny i nieskomplikowany - jak przystało na ten gatunek a "wisienką na torcie" miała być jego obsada.
Czytaj cały artykuł

 
Twoje Imię i Nazwisko
 
Twój E-mail
 
 
Dodaj swój komentarz do artykułu.
 
Komentarz
Autor
 

Wasze Komentarze

Jeszcze nie skomentowano powyższego artykułu.

Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.

Konkursy

Wywiady z gwiazdami

Nasza Ankieta

Najprzystojnieszy polski aktor to?

zagłosuj
Moda   Trendy   Projektanci   Modna w ciąży   Ciekawostki   Porady stylisty   Zdrowie i Uroda   Zdrowie   Uroda   Make-up   Rozmaitości   Kącik kulinarny   Z życia wzięte   Wielki świat   Motoryzacja   Nasze dzieci   Porady   Nasz ślub   Kultura   Muzyka   Kino   Teatr   Książka   Sztuka   Konkursy   Konkurs SMS-owy   Konkurs książkowy   Konkurs muzyczny   Wywiady z gwiazdami   Kominek    
Copyright © 2024 Planeta Kobiet. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie L77 - Strony internetowe Strony internetowe