"Wojna żeńsko-męska" to najnowsza polska produkcja w reżyserii Łukasza Palkowskiego. Zwiastun filmu zapowiadał zabawną i lekkostrawną komedię obyczajową. Film miał być śmieszny i nieskomplikowany - jak przystało na ten gatunek a "wisienką na torcie" miała być jego obsada.
Historia zaczęła się interesująco. 40-letnia bezrobotna pani psycholog - Basia (Sonia Bohosiewicz) dostaje pracę w Wyuzdanym Magazynie dla Kobiet, gdzie ma pisać felietony o sexie. Już jej pierwszy artykuł wywołuje kontrowersje.
Basia z szarej zaniedbanej myszki przeistacza się w kobietę sukcesu, "pożeraczkę" męskich serc a właściwie "specjalistkę od penisów". Jej kariera rozwija się w błyskawicznym tempie...od otwarcia Kliniki prącia do show w telewizji. I tyle o fabule.
Po obejrzeniu filmu czuję się zdegustowana. Nie wiem czy Wojna... to film pokazujący odwieczną walkę płci, gdzie mężczyzna po 40-tce kwitnie i robi karierę, a 40-letnia kobieta najlepiej niech idzie na "emeryturę", czy też jest to satyra na show-biznes i współczesnych celebrytów, którzy zatracając siebie muszą za wszelką cenę osiągnąć sukces w mediach?
W filmie bardzo chaotycznie rozwija się wiele wątków, niektóre w dosadny i grubiański sposób, co nie wywołuje pozytywnego wrażenia na widzu (np. nie wiem czemu miała służyć ściana wyklejona zdjęciami penisów).
Przesadnie wulgarne sceny nie wnoszą nic konkretnego do fabuły a wręcz przeszkadzają w odbiorze. Do pewnego momentu, (wg. mnie początki telewizyjnej kariery Basi) film "jakoś" dało się jeszcze oglądać, potem nastąpiła klapa!
Reżyser nie mógł się zdecydować, w której scenie zakończyć swój film i przeciągał go w nieskończoność. A usiłowanie spłentowania go "morałem" to chyba nieporozumienie!
Film nie iskrzy, nie bawi i nie ciekawi.....! Drażni - to chyba najlepsze określenie, od wszechobecnych reklam sponsorów, przez fabułę, przesadzone sceny. Mnie szczególnie zastanawia epizod Krzysztofa Ibisza w tym filmie, czy jego autoironia jest "prawdziwa" i rzeczywiście przyjmując tę rolę miał tyle dystansu do siebie?!
Na uwagę zasługuje tak naprawdę tylko rola Wojciecha Mecwaldowskiego jako geja, rola dobrze zagrana, bez specjalnego koloryzowania i zadęcia. A pojawienie się w epizodach Violetty Arlak jako wizażystki, kioskarki, stylistki... jest zabawnym dodatkiem i ciekawym "przerywnikiem" pomiędzy scenami.
Generalnie jednak - średnio polecam! Choć decyzja należy do Was :)
Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.
Konkursy
KONKURS: Ta kobieta mnie inspiruje! 2023-11-24Portal ohmydaily.pl kolejny raz ogłasza konkurs #herstory. Tym razem w nieco zmienionej formule! Konkurs dedykowany jest kobietom. Zadaniem konkursowym
jest wskazanie innej kobiety, która swoim życiem wpłynęła na nasze - zainspirowała nas. Opowiedzcie nam o kobiecie, która Was inspiruje!czytaj więcej
Ewa Kuklińska: Miłość igra ze mną!2022-12-31Ewa Kuklińska- jedna z piękniejszych kobiet estrady, pierwsza śpiewająca w naszym kraju tancerka, współzałożycielka formacji "Naya-Naya' i "Sabat", aktorka teatrów rewiowych i filmów. Na scenie gwiazda, w życiu często ta druga.czytaj więcej
Wasze Komentarze
Jeszcze nie skomentowano powyższego artykułu.Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.