...mogliby mieć właśnie taki charakter, jaki dzięki inwencji autora posiadają Falcio, Kest i Brasti.
Jakież było jednak moje zdziwienie i niedowierzanie, jakie wzruszenie przez chwilę mnie dotknęło i jaka siła płynęła z tych stron, gdy docierałem do końca tej opowieści. Atos, Portos, Aramis – każdy z nich miał coś ważnego do powiedzenia, każdy z nich miał wyjątkową osobowość, ale żaden z nich nie był tak wielowarstwową postacią, jaką jest pierwszy kantor Wielkich Płaszczy, Falcio val Mond.
Rok wstecz Ostrze zdrajcy zawładnęło umysłami maluczkich, w ich serca wlała się fascynująca opowieść o Wielkich Płaszczach. Sebastien De Castell podarował historię małym i dużym, w sumie raczej dużym, niż małym, bo lekkość języka, swoboda wypowiedzi, rubaszność kontekstu nie do końca trafia w uszy latorośli.
Jednym słowem, bardziej dla dorosłych, niż dorastającej młodzieży, jednak i ta znajdzie w tej książce coś dla siebie dobrego i niebanalnego.
Dalsza część recenzji
TUTAJ.
Wasze Komentarze
Jeszcze nie skomentowano powyższego artykułu.Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.